[blond bunny]

Napisane przez czekoladowoo

Łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaadny



Oj tam skąpy
Dziękuje

Chyba sobie sprawie jeszcze z 2-3 z M&S bo fajne są. Mam jeszcze jeden taki całkowicie miekki, sam materiał. Push upa nie zrobi Ale jak na taki stanik materiałowy bosko cyce zbiera


Bunny Moge cie troche pomęczyć?
Tzn przymierzam sie powoli do szukania farbki na odrost. I teraz nie wiem co zrobić bo jednak ten rudy mi zostaje. Nie byłoby problemu gdyby mi c10 gasiła stary odrost, ale nie gasi i sie robi coraz większy I teraz nie wiem czy to kwestia wody czy barwników? I czy przy moich wypadajacych włosach wogóle probowac podwyzszać wode? Czy moge miec potem jeszcze wiekszy problem? Myślałam jeszcze ewentualnie standardowo jak zawsze nad c12 (tylko czy nie bedzie za zimno + ta woda), albo garnier 111. Czy szukać cos profesjonalnego? I wtedy brac poziom 10 czy rozjasniajaca farbke? Jakby co to zdjecia włosów sprzed tygodnia mam w albumie w dziennym świetle - słońce nie świeciło tylko tak sie zza chmurek wybijało

ja bym na twoim miejscu sprobowala teraz palette naturals 219 popielaty blond- ona ma 12% wode
a jak wiemy popiel gasi rude.
i jest spora szansa ze wyrowna. a jak nie to c12.
zrob raz na 12% i jak nadal bedzie zle to wiecej na 12 nie bedziesz robic raz sie nic nie stanie...
i jesli farbujesz sama to rozrabiaj farbe 2 razy- najpierw pol i kladz na tyl, a potem drugie pol i na gorne i boczne partie- bo moze ci sie oksy utlenia jak sie babrzesz...
a jak teraz to nic nie da to potem profesjonalna i kij musi w koncu wyjsc...
chociaz tak teraz mysle ze jak masz tak duzo tego rudego to farba moze nie podolac, bo jedna drugiej nie rozjasnia i taki efekt.
jakbym to ja miala ten problem to bym zrobila kapiel rozjasniajaca na odrost chocby z 6% woda a potem dala farbe z obnizona woda na 6-9%.
i wtedy bedzie ladny kolor po calosci.
a za miesiac juz sama farbe i zobaczysz czy ok czy robi sie rudo...