[Inkarnatka]

Słuchajcie, co ja dziś widziałam!!!

Mmmmm.... Otóż... Pomadki... Celii!

Z nowej serii "Nude" (z podstawowej serii pomadka - błyszczyk 2w1, ta seria nude to taka nowa "podseria" tej 2w1). O takie:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.p...t=50147&next=1

Jest ich 6 odcieni, kosztowały niecałe 10 zł (9,90), zmacałam wszystkie testery, kolory cuuudne... Gdybym miała kupić jedną to miałabym poważny problem, bo nie wiedziałabym, na którą mam się zdecydować Co macałam kolejny tester to bardziej mi się podobał Nie kupiłam, bo obiecałam sobie niedawno, ze jednak przystopuję z pomadkami, ale po dzisiejszym odkryciu zaczynam się łamać... A z Celii jeszcze nic nie miałam A te nowe kuszą :/ No i to opakowanie - metalowe, bardzo estetyczne (to dla mnie dodatkowa pokusa ).

Na gorąco, po testach na ręku muszę napisać, ze faktycznie nazwa pomadka-błyszczyk nie jest wyssana z palca - szminki naprawdę mocno nabłyszczają Myślę, że mogą śmiało konkurować z błyszczykiem i miłośniczki efektu tafli na ustach powinny być zadowolone. Zauważyłam też, że są pół-transparentne (nie kryją mocno raczej słabo, za to dają duuużo połysku), więc do delikatnych, dziennych, naturalnych makijaży będą idealne. Aha, i jeszcze jedna ważna informacja: są matowe - w sensie, że bez drobinkowe i bez perły Więc dla mnie jak najbardziej, bo nie lubię perły i drobinek w pomadkach, wolę mat - zarówno ten matowy mat jak i mat z połyskiem (wiem, że to niedorzeczne, ale chyba wiadomo, o co mi chodzi? Pomadkomaniaczki zrozumieją pomadkomaniaczkę )