Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-09-01, 12:28   #442
niebede
Raczkowanie
 
Avatar niebede
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 482
Dot.: najgorsze wizyty u fryzjera

ja pamiętam jak za jakiś tam szkolnych czasów miałam całkiem krótkie włosy. no i poszlam jak zwykle do podcięcia. a że młoda byłam to ulubionego fryzjera jeszcze nie miałam. no i poszłam. pani fryzjerka w równie krótkich włosach - ten fason większości starszych pań - mówię co i jak. po wszystkim wyglądałam jak jej klon dziecko z gimnazjum w fryzurze poczciwej mamuśki. porażka. dobrze, że padało. parasol mialam centralnie położony na głowie, żeby tego nie było widać.
innym razem, na początku tamtego roku kiedy po czarnych włosach zamarzyłam być blondynką, poszłam do fryzjera żeby obciąc te zmarnowane spalone, gumowe końcówki( wiem wiem horror, rozjaśnianie to zło). no i chcąc nie chcą zmuszona byłam przyciąć włosy na modnego, lecz rozczochranego boba. a i owszem. włosy mi skróciła, z tym że po lewej stronie miałam wyciętą dziure ogólnie mam cieniowane włosy, ale bez przesady. dziura była jak w ten czas.

Obcenie nie chodzę już do żadnego zakładu na moim osiedlu. Jadę do sprawdzonego zakładuna innym osiedlu, gdzie są 3 fryzjerki (starsze babki) i każda z nich zawsze ratowała moje włosy. Przy okazji zawsze pogadają i są zabawne. Nie mówiąc już o tym, że jak powiem, żeby nie ścinać na długość to nie ścinają życzę każdej z Was przynajmniej jednej takie fryzjerki
niebede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując