Jak tylko zobaczyłam reklamę tych kosmetyków w Twoim stylu,natychmiast pobiegłam do natury.Ponieważ kosmetyki kolorowe to mój nałóg,i mam ich spore ilości,nic konkretnego nie było mi potrzebne ale ciekawość nie pozwoliła mi przejść obok szafy obojętnie
Zakupiłam szary eyeliner w pisaku i wysuwaną konturówkę do ust w kolorze zgaszonego różu,odpowiednik w kolorze z inglota która właśnie mi się kończy.
I tak: liner wyląduje w koszu ponieważ:
1.Zamiast szarego, kolor to wyblakła czerń,mam porównanie bo mam 2 inne linery w pisaku-essence i h&m i nie ma takiego efektu
2.Rozumiem że kosmetyki trwałe z założenia trudniej zmyć,ale miałam problemy z jego usunięciem nawet płynem do zmywania kos. wodoodpornych,mialam na oczach fioletowe kreski,także nie będę sie więcej narażać !
Konturówka do ust jest ok. ale jej zawartość malutka także myslę że niestety szybko sie skończy...
Mimo to spróbuję jeszcze jakieś cienie do powiek, widziałam piękne turkusy i fiolety.
Z linerów w pisaku polecam szczególnie ten z h&m kosztuje 9,90 i jest rewelacyjn,i łatwo go zmyć.Problem tylko w tym że jest praktycznie niedostępny,pojawia sie bardzo rzadko.