2009-10-25, 21:32
|
#2570
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 935
|
Dot.: Kosmetyki M.A.C cz. 2
Cytat:
Napisane przez kasiaj85
Kamil!!!Moja lista wymarzonych cieni i tak jest za długa o jakieś 30 sztuk... próbuję ją zawrzeć w 8-9 a Ty mi tu wyskakujesz z jeszcze dwoma...
Który cień ładniejszy i cieplejszy - Stars n' Rockets czy Satellite Dreams?
Aaa jeszcze na swatchowym widziałam piękne róże - The Perfect Cheek i Blooming... myślicie że któryś by do blondynki pasował?
|
Stars n'Rockets to chłodny w miarę intensywny róż z niebieskofioletowa opalizacją, srednio kryjący, raczej wykonczeniowy albo do mieszania z innymi, bo uzyty solo robi troche chore oko (chyba że ktos ma idealny koloryt skóry)
Satellite Dreams - to ciemniejszy (ale nie bardzo) chłodny fiolet, na moc jak Nocturnelle, ale w przeciwiństwie do niego nie łapie śliwkowych tonów, odybwa są super, obydwa lubie, Satellite Dreams dobrze komponuje się z Beautiful Iris i Deep Truth
Cytat:
Napisane przez fraise26
Ej, wyjątkowo to nie Marta, ale ja wkleiłam link do kolekcji
A ten 272 chciałam kupić jak ostatnio robiłeś zakupy. Kurcze teraz będę musiała się zastanowić nad zakupem w Polsce... A na prezenty powinnam pieniądze oszczędzać
|
bije się w pierś może 272 w berlinie będzie
Cytat:
Napisane przez Krissie
Cześć, może na początek się przedstawię, a potem zadam pytanie właściwe, które mnie tu sprowadza
Otóż, jestem Krissie, kolorówkę MACa odkryłam ok 2 lat temu i od tego czasu większość moich kosmetyków kolorowych powoli, ale systematycznie jest wymieniana na te w czarnych spartańskich opakowaniach Cienie MACa uważam z najlepsze na świecie, a samą jakością i wyborem kolorów wśród kosmetyków tej firmy zaraziłam już kilka osób.
Ale, do rzeczy: mam fluidline w kolorze czarnym, znanego i kochanego blacktrack'a i po półtora roku, kiedy w słoiczku zostało już nie za dużo, spłatał mi niezłego psikusa - otóż, zaczął wysychać i bardzo gęstnieć. Na pędzel nabiera się już nieco grudkowato i namalowanie ładnej, gładkiej linii jest coraz trudniejsze.
Czy macie jakieś pomysły czy i jak można go uratować? Zastanawiałam się nad dodaniem kropli wody, ale nie jestem pewna, więc chętnie przyjmę wszelkie sugestie Najchętniej te wypróbowane i uwieńczone sukcesem
Pozdrawiam wszystkich
|
jedyne czym mozesz uratować Fluidline to lotne silikony, tylko że są bardzo ciężkie do kupienia, lotne to głownie wszystkie z przedrostkiem Cyclo (Cyclopentasilioxane, Cyclohexsasiloxane, Cyclomethicone), nie stosuj natomiast sililikonów płynnych np: Dimethicome bo co prawda konsytencja bedzie ok ale kreska nie będzie wysychać do końca i będzie się mazać
gdzieś czytałem ze mozna przywrócić dobrą konsystencje żelowego linera Inglota lekko zwilżając pędzelek w Inglotowym Duraline ktory sparwia że konsytencja jest bardzie płynna i jest lepszy poslizg podczas aplikacji, więc moze przez analogie mozna zrobic to samo z Fluideline, ale nie próbowałem i nie wiem czy to nie zmioenia właściwości, tak wpadło mi do głowy
__________________
|
|
|