[capreolus]

Napisane przez Julianka_7oo7

Dziewczyny robiłyscie sobie to mazidełko z receptariusza ZSK?
Serum bezolejowe 6% PHA + aloes + HA


Składniki: (w nawiasie ilości dla 25 ml)
84% żel hialuronowy 1% (21 ml)
10% koncentrt wyciągu z aloesu 10x (2.5 ml)
3% glukonolakton (0.75 g około 1/3 małej płaskiej miarki)
3% kwas laktobionowy (0.75 g około 1/3 małej płaskiej miarki)

Odczyn serum - koło 4.


Tak noszę sie z zamiarem bo wolałabym zamiast toniku własnie coś takiego do wsmarowania w buzię. Wydaje mi sie poręczniejsze i wszytsko trafi na twarz, a nie do wacika. I ma aloes

Macie porównanie z tonikiem z PHA?

Cześć Używałam tego serum, ale z pewnymi modyfikacjami. Skórę mam przyzwyczajoną do kwasów (AHA), więc od razu dałam podwójną ilość glukonolaktonu i kwasu laktobionowego. Zamiast części kwasu hialuronowego dałam hydrolat lawendowy, bo w takiej ilości kwas hialuronowy okropnie ściąga mi skórę.Zostawiłam tylko 20% HA- zamiast reszty ten hydrolat. Dodałam też na wszelki wypadek trochę pantenolu (0,4 ml/ 25 ml serum) i allantoiny (0,3 ml/ 25 ml serum).
Jestem bardzo zadowolona, za co dziękuję ekspertom od receptur z ZSK - używam już drugą 25 ml porcję - znikają po tym rewelacyjnie pozapalne zaczerwienienia. Mimo, iż tak zimno na zewnatrz, rano używam to serum, na to krem z tlenkiem cynku (wg przepisu ZSK) i praktycznie zero podrażnień czy pieczenia, a policzki mam bardzo naczynkowe. Na noc używam kremu z LHA, też wg przepisu (tylko 3% zamiast 1%) . Ostrzegam przed stosowaniem od razu 3% - pierwszy raz na nieprzygotowanej skórze mało mi nie wypaliło całych policzków, więc z pokorą wróciłąm do 1%. potem następna porcja kremu była już z 2%. Teraz z 3% LHA.

Pozdrawiam