[eyo]

ja to kremów tonujących właśnie latem używam bo przy temperaturach 30+ o wysoką trwałość podkładu czasem często a i mi to nawet nie potrzebne, zimą potrzebuje czegoś mocniejszego właśnie
w każdym bądź razie :
Ziaja nuno - ok 7zł kosztuje - są dwa kolory przy czym ten jasny wcale nie jest za jasny (ja podkłady kupuje zawsze "średnie" a ten jaśniejszy mi pasuje więc.. no dość ciemny jest). Fajnie się rozprowadza, naturalnie wygląda... co tu dużo mówić. Minus ma taki że opakowanie się psuje...

Nivea - ok 16zł, jest chyba jeden kolor (choć może się mylę) i również jest ciemny (na moim jest 01 numerek) - mi latem jak jestem opalona pasuje (a opalam się szybko i dość mocno) teraz już jest ciut ciemny. W sumie wad to on nie ma...

Ja tych dwóch używałam zanim odkryłam podkłady i ciągle po niej czasem sięgam. Obecnie miksuje oba powyższe i dopiero jestem naprawdę szczęśliwa Po prostu wyrównują koloryt skóry i tyle wszystkiego. O dziwo nie mam po nich czerwonych policzków etc. Cieni pod oczami nie ukryja ale drobne cuda na twarzy potrafią ukryć. W każdym bądź razie cudów nie oczekuj bo na cuda to jest korektor potrzebny.
Co do matu się nie wypowiem bo ja zawsze pudru używam więc mat jest.