[fiasco]

Napisane przez rotten_lilly

fiasco możesz poprosić kogoś i sobie upaćkać podkładem plecy, ja tak zrobiłam na moją studiówke. Dobra tapeta to jest to Jedno zdjęcie na którym widać tylko moje plecy sobie wywołałam bo tak ładnie wyglądały Może jakiś peeling migdałowy czy coś w tym stylu by Tobie pomogło?

Korektor burżuja podoczny jest (81) jest całkiem zacny, krycie ma świetne

Rok temu byłam z TŻ-em na jego studniówce i podkłąd i korektor na plecach przerabiałam. niestety nie zdało to egzaminu, starło się od kurtki, potem poprawiłam na miejscu ale starło się od chusty którą nosiłam zarzuconą na ramiona. Trochę podkładu na wyrównanie kolorytu - ok, ale nie na zakrywanie czerwonych dużych pryszczy

Ingran, najszybciej to eyelinerem w żelu zrobić jaskółkę płaskim ściętym pędzelkiem jak nie to kredką czy cieniem, wyciągnąć w jaskółkę - do takiej pseud-kreski jaskółkopodobnej używam pędzelka do cieni z Essence ale tego płaskiego, nie kulki, całkiem fajnie się sprawdza. no i mocniej tuszować rzęsy w zew. kąciku, pomagają w tym maskary ze szczoteczką w kształcie takiej choinki, węższe na końcówce
wychodzę z wprawy w makijażu a może to dlatego że nie mam nigdy czasu bo to dla mnie coraz większy ból żeby wstać rano, już znacznie ograniczyłam śniadanie i makijaż w stosunku do ostatnich kilku lat. Nie wiem jak ja to robiłam że mając na 8 do szkoły potrafiłam zjeść śniadanie i wypić kawę, przy tym ucząc się albo odrabiając lekcje i jeszcze robić pełen mejkap i szykować sie ogólnie, a miałam też, o Izydo! okresy, ze nawet włosy myłam rano. I nigdy się nie spóźniałam. Teraz robię dużo mniej rzeczy a i tak się spóźniam.