2006-09-17, 11:18
|
#220
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 308
|
Dot.: Ploty,plotki,ploteczki ....filtromaniaczek i nie tylko:D czII
TO JAAA
Nie było mnie trochę (od czerwca) bo wakacje to raz a dwa...
Zdradziłam.
Tak, tak, przyznaję się ze wstydem.
Moje poszarpane nerwy okazały się za słabe na 2,5 ml smalcu każdego dnia i każdego popołudnia, na panierkę na twarzy, na włosy przyklejone do gęby, na metaliczny smród serum z wit C, na to całe mazianie się, paćkanie fuj! Kiedy dostałam większego niż zazwyczaj wysypu na gębie po boskim A-L, doszłam do wniosku, że nie mam już na to siły, no i olałam.
Jakiś czas temu wróciłam z podkulonym ogonem. Chociaż przyznam, że do nakładania przepisowej porcji filtra nie jestem w stanie się zmusić, na szczęście chwilowo siedzę w domu, więc może UV mnie nie zje. A mineralnej SVRki (którą w maju dałam mamie, a teraz dowiedziałam się, że jej w ogóle nie używa) kładę taką typową fluidową warstwę, bo uznałam, że skoro mineralki działają inaczej, przez odbijanie promieni, to tyle wystarczy, wolę sobie ewentualnie reaplikowac w ciągu dnia.
Poza tym acne-derm rano i mazidłowy tonik 2% BHA wieczorkiem. I jeszcze hydrolacik z rumianku rzymskiego (próbka od Limarii), a nawilżająco roztwór kwasiku hialuronowego + olej z komosy (tyż próbki z mazideł).
No i serum z wit C.
Do tego dorzuciłam sobie kurację wewnętrzną: Capivit Hydro Control + cynk + magnez z B6 + rutinacea.
Czyli wszystko wróciło do normy ;]
Lolitka123: jakby co ja chętnie wymienię A-L na DP, bo go nie lubię, a DP owszem Też mam jakieś pół tubki.
__________________
Million-to-one chances crop up nine times out of ten. Terry Pratchett
|
|
|