[Kaetchen]

Napisane przez danusiaes

Sam sok z cytryny jest kwaśny, dlatego nakłada się go rozcieńczonym.

A gdzie napisałam, że stosuję sam nierozcieńczony sok???

Napisane przez danusiaes

Pamiętam Koleżanki z lat młodzieńczych namiętnie stosujące cytrynę-bez rozcieńczania załatwiały sobie cerę dość szybko, nawet te z tlustą /zapychanie jak malowane, zwłaszcza przy witaminie E-chć przy octanach wszystko się moze zdarzyć/.

Nie jestem chemikiem, więc zapytam - a gdzie te octany się znajdują? W cytrynie?

Napisane przez danusiaes

Dalej nie rozumiem po co zostawiasz tonik na twarzy-przecież odparowuje dodatkowo przesuszając twarz.

Hmm.. Tak się zastanawiam - a czy Ty, Danusiu, jeśli używasz tonik, to go zmywasz, czy nie? Bo ja swój zmywałam w zasadzie tylko i wyłącznie z jednego powodu - zostawiał taki klejący się filtr (wina citroseptu) i nie nadawał się pod jakikolwiek krem, czy olej.
Inna kwestia, że nie stosowałam tego toniku po to, by zniszczyć sobie twarz, a z konkretnego powodu. Pewnie gdybym miała skórę suchą, wrażliwą i nie miała trądziku/łojotoku, to bym szukała innych sposobów ze względu na inny charakter problemów ze skórą.

Napisane przez danusiaes

Skoro szczypie, to znaczy, że doszło do podrażnienia, a nie że działa...

Skoro szczypie, znaczy się, że jest jakieś działanie, a czy dla skóry będzie to miało pozytywny, czy negatywny efekt, to inna sprawa, bo np. woda utleniona na ranę też szczypie, ale efekt jest pozytywny.

Napisane przez danusiaes

Witamina A jak dobrze pamietam potrzebuje witaminy E żeby zadziałała i właśnie w awokado ta witamina E też jest zawarta . Capivit zresztą nie zawiera czystej postaci tylko octany, składowo bodajże Tokovit jest lepszy, ale i tak wolę stosować sprawdzone receptury, żeby nie dopuścić chociażby do podrażnień czy przebarwień /receptariusz Mazidłowy polecam/

Witamina A nie potrzebuje wit E, choć ta druga poprawia wchłanianie. Najczęściej jednak dodają tokoferolu, ponieważ ze względu na wymiatanie wolnych rodników, wydłuża żywotność olejów, będących nośnikiem m.in. witaminy A. To taki naturalny konserwant.
Jeśli chodzi o przebarwienia, to ja osobiście żadnych nie zaobserwowałam, a wręcz przeciwnie - moja skóra rozjaśniła się i nabrała blasku i nie mam podrażnień (poza krótkotrwałymi, tak jak przy stosowaniu jakiegokolwiek peelingu).

Co do sprawdzonych receptur... Czy tylko mazidła są autorytetem w tej dziedzinie? Jak dla mnie każdy receptariusz czy to kosmetyczny, czy kucharski, stanowi jedynie inspirację do tworzenia swoich własnych, dopasowanych do własnych potrzeb, receptur. Z prostej przyczyny - coś, co działa u jednej osoby, nie musi działać tak samo u mnie, i w drugą stronę. Jeśli piszę, że coś polecam, to nie dlatego, że coś wpadło mi do głowy z biegu, tylko dlatego, że sprawdziłam na sobie i nie zauważyłam skutków ubocznych, natomiast - pozytywne efekty. Z mojej perspektywy jest to zatem jak najbardziej sprawdzona receptura. Za to tysiące receptur z mazideł stanowi dla mnie wielką niewiadomą...

A teraz z ciekawostek - wit C ... zwiększa przyswajalność witaminy A Poszukałam też w necie, co właściwie zawiera cytryna i co ciekawsze, zawiera całkiem sporo:
Cytryna zawiera: olejki lotne, limonen (aż do 70%), alfa-terpinene, alfa-pinene, beta-pinene, citral, kumaryny, bioflawonoidy, witaminy A, B1, B2, B3 oraz witaminę C (40 - 50 mg na 100 g owocu), kleje roślinne (ze strony: http://www.elena.pl/pdf/Cytryna.pdf). A zatem i cytryna ma witaminę A Wiedziałaś o tym?

Napisane przez danusiaes

Czytam ze zrozumieniem, ale propagujesz takie metody, że włosy mi dęba stają. Masz racje, Kto chce może stosować Twoją metodę;p

Moja skóra ma tendencje do przetłuszczania, do tego paradoksalnie zawsze była sucha, z mnóstwem zaskórników i tendencją do trądziku. Więc szukałam takich sposobów, żeby wyregulować wydzielanie się sebum i usunąć szkodliwe bakterie, a jednocześnie ją nawilżyć i usunąć przebarwienia po trądziku. I ten tonik dokładnie to wspomaga. Pisałaś, że dziewczyny używające cytryny pogorszyły stan swojej skóry. Ja nie używałam tylko cytryny, to raz, a dwa - zaobserwowałam przeciwny do opisanego przez Ciebie, efekt. Może to kwestia skóry, a może umiejętności stosowania danych specyfików? Ciężko jest teraz obiektywnie ocenić, jakie były różnice między tym co ja robiłam, a co inne dziewczyny, ale jedno jest pewne - byłam w tej grupie, która zaobserwowała długotrwałe, pozytywne efekty działania tak stworzonego toniku

A tu kilka właściwości cytryny (ze strony wcześniej przytoczonej w tym wątku), które z resztą potwierdzam:
Cytryna ma właściwości antybakteryjne i antyseptyczne. Doskonale rozjaśnia skórę, oczyszcza i orzeźwia cerę, wygładza zmarszczki, a nawet walczy z cellulitem. Jest bogata w witaminę C, która pobudza komórki do życia i stymuluje produkcję kolagenu. Sok z cytryny jest kwaśny, po rozcieńczeniu może więc być używany jako tonik. Przywraca skórze właściwy odczyn PH, ściąga rozszerzone pory i walczy z wypryskami. Dlatego nadaje sie głównie do pielęgnacji cery tłustej. Redukuje również przebarwienia skóry. Przydatny jest również do pielęgnacji włosów: hamuje łojotok i nadaje włosom połysk. Sok z cytryny delikatnie rozjaśnia włosy nadając im platynowy odcień. Wystarczy do ostatniego płukania dodać sok z połowy cytryny, aby nasze włosy uzyskały efektowny wygląd.