[Kretka666]

Napisane przez guacamole

Krettka....a więc jesteś alergiczką, jak powiedział lekarz. Te krostki to nie jakaś drobna egzema, a własnie jeden z objawów alergii. Co do alergii pokarmowych, one nie są takie latwe do zdiagnozowania samemu, bo uklad pokarmowy może sobie radzić pszenicą czy pomidorami, ale skora wariuje.

Sprawdź, czy nie masz przypadkiem nietolerancji na gluten i mleko. Ja, po nadmiernej balandze z białym pieczywem dostaję swedzenia skóry, wariacji żołądkowych i ogólnie - łatwiej zapadam na infekcje, bo czuję się słabsza. Mleko - na wszelki wypadek, popróbuj takiego o obniżonej laktozie. Trochę droższe, ale łagodniejsze dla alergikow.

Alergie nie są latwe do zdiagnozowania, bo występują tzw. relacje krzyzowe. Po tym mozna poznac, że nie wolno pacjentowi np. pomidorów, czekolady, orzechów czy posiadać zwierzę w domu. Jak np. reagujesz na jakiś określony pyłek czy pleśń, jest prawdopodobne, że masz również alergię na inny czynnik z grupy jedzenia, zwierząt czy innych alergenów.


Ps. Nie daj się zbyc. AZS nie musi dawac wielkich ran. Czesto daje male rumienie, swędzenie w zgięciach kolan, łokci, na szyi. Mam pediatryczkę w bliskim otoczeniu i mowi ona, że sporo dorosłych ma łagodną forme AZS, bo w dziecinstwie mialy nietolerancję mleka, glutenu czy jakies dusznosci. Alergia obejmuje całe ciało i dlatego jest trudna do opanowania, bo lubi się ukrywać.

Gluten toleruję, to na pewno. Nie wiem jak z mlekiem - piję je całe życie, może to od niego mam kropki. Kiedyś miałam robione badania, na wszystko (w końcu trzeba zrobić na wszystko, żeby powykluczać) i nie miałam nic złego z reakcjami na gluten i laktozę. A z tymi krzyżowymi reakcjami to wiem, ale powinnam być uczulona na pomidory i orzechy, a nie jestem. Nie mam żadnych objawów po zjedzeniu czegokolwiek, nic. Nie u każdego alergika się objawia pokarmówka, ja jestem właśnie tym mogącym jeść

Na wszystkie zwierzęta mam alergię, tak samo na połowę roślin Ale jak już pisałam - leczona alergia i astma (tym bardziej leczona sterydami) nie dają objawów. I nic się nie dzieje.

Chyba zrobię jeszcze raz wszystkie testy, w końcu mogło się coś zmienić. Alergolog za dziecka moim rodzicom mówił, że to na rękach może być skazą białkową, ale jeśli nie jestem uczulona na mleko... No i AZS też może być. Najwyraźniej delikatna forma, bo od 15 lat się leczę pod kątem astmy i nie miało szans na wyjście całkiem.

Akurat problemu z siłami życiowymi nie mam Nie jestem typem użalacza. Jakbym była, to prawdopodobnie miałabym niekończącą się depresję. A że jestem wychilloutowanym człowiekiem, który lubi się nie martwić, to żyje mi się dobrze. Może nieleczeni alergicy mają problemy naturay psychofizycznej, ale leczeni nie, bo w końcu po coś się leczy. Żeby nie było objawów. A że ja jestem szczęśliwcem - lekarz stwierdził, że mój organizm sobie znakomicie radzi z astmą i alergią - i żyję z chorobą już 16 lat, to nie mam z nią problemu. Żyję całkowicie normalnie, jak każdy inny nie-alergik, nie-astmatyk. funkcjonuje jak zdrowy człowiek. Ino na lekach cały czas
W funkcjonowaniu jak całkiem zdrowy człowiek to mnie ogranicza chory kręgosłup, a nie astma