2012-01-25, 20:43
|
#4271
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 503
|
Dot.: Promocje w Sephorze, Douglasie, Marionnaud + OT ;) cz. kolejna ;)
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;31846353]Zawsze mnie to fascynowalalo: czym sie rozni upiecie wieczorowej od slubnego. Moze utrwalaja magicznym lakierem z gatunku "zyli dlugo i szczesliwie".
Tak samo nie rozumiem czym sie wyroznia makijaz slubny od zwyklego poza potrzeba uzycia wodoodpornego tuszu? W moim przypadku niczym.
Dla mnie przymiotnik "slubny" to zwykle zdzieranie kasy.[/QUOTE]
James, sama sobie odpowiedziałaś: nic się niczym nie różni, chodzi tylko o podejście, że jak "ślubne", to na pewno chętnie wyskoczysz z kasy.
Dzięki za listę polecanej pielęgnacji, btw. Muszę coś pozmieniać, chętnie zerknę na Twoje typy.
Cytat:
Napisane przez zochawks
...
Na sukni ślubnej no niestety nie da się przyciąć
|
Ze wszystkim masz całkowitą rację. Na sukni też się da, ale raczej nie na modelach z najnowszej kolekcji. Na ogół salony już w wakacje zaczynają wyprzedawać kolekcje z bieżącego roku. Można też kupić gotową z salonu (wystawową -- niektóre modele "doszywa się" tak szybko, że są zupełnie niezniszczone) albo odkupić raz użytą w idealnym stanie -- ale to jak trafi się, że ktoś sprzedaje wypatrzony przez Ciebie model.
Cytat:
Napisane przez zochawks
Ja bym chętnie sie zaopiekowała. Nie mówie tu o tuszach które wysychają ale np taką gardenię zetrzeć z wierzchu i by była całkiem do malowania. Tak samo cienie. Gorzej z pomadkami bo nie wiadomo kto sobie co i do jakich ust przystawiał (mam obsesję na punkcie opryszczki wargowej i bronię moich zdrowych nie zainfekowanych ust jak najdokładniej)
|
Szczerze? Odradzam. W życiu nie dotknęłabym twarzy, oczu, ust żadnym testerem. Usta - opryszczka, sama piszesz. Rzeczy do twarzy - najszersza gama bakterii, jakie jesteś sobie w stanie wyobrazić. W najlepszym wypadku Cię wysypie, w najgorszym złapiesz coś, z czego będziesz się długo leczyć.
Cytat:
Napisane przez xnika
No my sobie sami płacimy za wszystko, jedynie dla rodziców i świadków będzie obiad zaraz po kościele a potem pakowanie.
Ja nie lubię wesel, męczę się na takich imprezach,więc stwierdziłam to ma być nasz dzień, więc chcę się czuć komfortowo a nie robić imprezę dla innych, ale za to różnego typu wyprawy uwielbiam, czy to dżungla czy pustynia, obojętne.
|
Malediwy super, podejście w 100% zgodne z moim. Przy czym my zrobiliśmy jeszcze trochę inaczej: nikogo nie informowaliśmy, pojechaliśmy na prawie miesiąc do Azji i wzięliśmy ślub na plaży na Bali. A rodzina dostała po powrocie maila ze zdjęciami
|
|
|