[Deborah100]

Napisane przez new woman in town

A serio: dostałaś kosztowny prezent od rodziców. Podarunek, do którego nie byli zobowiązani. Doceń to. Nie raz, nie dwa. I decyduj sama o nim. Maluj ściany na wybrany przez siebie kolor, wyrzuć kwiatki skoro ich nie lubisz. Żyj jak chcesz. To Twój problem, że dalej nie umiesz żyć po swojemu i przeciwstawić się w takich duperelach swojej mamie a nie jej...

Wiesz, doceniam ale wchodzić na głowę sobie nie dam i nie będę całować jej nóg, bo zrobiła mi taki prezent. Jestem wdzięczna, że mam zabezpieczenie, nawet jeśli gdzieś wyjadę to mogę wynająć czy sprzedać ale mam prawo robić tam co chcę.
Mój ojciec jest normalny, bo nie robi problemów a wręcz przeciwnie, zawsze pomoże. Mam w planach zrobić mały remont razem z Tż i wiem, że nawet nie poinformuje o tym mojej matki, bo byłaby w stanie przyjechać 100km i dyrygować jak mamy robić.
Dla mnie to nie problem, bo robię co chcę ale doprowadza mnie do szału jej gadanie. Z tym nie mogę sobie poradzić.