[prunelka]

Napisane przez kamycek

Dzisiaj kolejne 5 km i 200 metrów jestem z siebie mega dumna.
Jutro idę na ostatnią już przymiarkę, muszę chyba przystopować z odchudzaniem, bo jak sukienka będzie za duża to sobie nie daruję... Zobaczę jutro jak będzie ostatnio była w sam raz.
U mnie nie ma zdumiewających efektów ... Wyglądam podobnie do tego jak ostatnio wrzuciłam zdjęcia, ważę tyle samo. Zero efektów, chociaż przez ostatni czas miałam dość długą przerwę więc nie mam się co dziwić.
Staram się myśleć pozytywnie w każdym razie

Brawo za bieganie Kamycku! 5 km to już naprawdę fajny dystans Powinnaś być z siebie jak najbardziej dumna

Niedługo 18.07. więc dzień moich pomiarów, ale też nie spodziewam się jakiś dużych efektów od ostatnich pomiarów No, ale nic teraz już będzie szło coraz wolniej. Ponad 10kg od marca zrzuciłam, więc i tak jest super Chociaż zeszły tydzień taki miałam grzeszny jeśli chodzi o jedzenie, że aż wstyd Aczkolwiek treningów miałam sporo a wyglądało to tak:

1. poniedziałek - bieganie 11km
2. wtorek - bieganie 10km
3. środa - boczki Tiff, nogi Mel B, abs Mel B
4. czwartek - odpust
5. piątek - bieganie 10km
6. sobota - skalpel, boczki Tiff, nogi Mel B
7. niedziela - bieganie 9km, płaski brzuch Ewy

W tym tygodniu poniedziałek i wtorek odpoczynek, ale dzisiaj już mnie nosi i chyba coś poćwiczę albo pobiegam