nie, nie miałam na myśli ten morelowy co działa antybakteryjnie i jest z takimi kawałkami jakiś skorupek
enzymatycznych pilingów się boję, ponieważ raz nałożyłam na buźkę bodajże z AA enzymatyczny i po zmyciu miałam twarz w odcieniu ciemnego buraka i przerażenie w oczach że ten kolor już nie zejdzie, łącznie z uczuciem ogromnego gorąca na twarzy, no i boję się enzymatycznych.
Ale wracając do mojej nowej Ziai
* Nigdy nie miałam żelu do mycia twarzy, który jest bezzapachowy i nie ma alkoholu i to wstrętne przyzwyczajenie działa na mnie teraz tak że jak myję się Ziają to mi się wydaje że się nie umyłam. Jednak twarz jest potem fajna.
* Tonik Nuno jest fajny, i taki niepodrażniający na czerwono i piecząco jak inne Loreale, Garniery itepe.
* Krem... zobaczymy, ale na pewno na upalny dzień się nie będzie nadawał, toteż przeznaczę go na noc.
* Jak nałożę krem o potem na niego mogę reduktor? hmm....