[201704240919]

Napisane przez Prodomostra

Ja chodzę do znajomej, która jest kosmetyczką, jak coś mam do wyciśnięcia. Ona mi przekuwa syfka igiełką jednorazową i wyciska. Nigdy nie robię tego sama, jakoś nie czuję się pewnie, choć ona mnie namawia, żebym kupiła sobie w aptece igły i wyciskała - właśnie tym sposobem - jak już koniecznie muszę. Dermatolog natomiast stanowczo odradzała wyciskania. Jednak czasem trzeba - inaczej taka krosta nie znika nawet przez miesiąc...

Nie wyobrażam sobie, że mogłabym dziobać przy swojej twarzy igłą, fuj

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez Vinnga

Powiem Wam, że ja średnio co pół roku chodzę do kosmetyczki na oczyszczanie twarzy, bo inaczej bym chyba zwariowała ze swoimi zaskórnikami Naczytałam się sporo,że to żadna metoda na trądzik etc., ale mnie to pomaga - wiadomo, nie jest to prewencja, raczej usuwanie skutków, ale sama sobie nie poradzę ze wszystkimi zaskórnikami, co najwyżej zostawiłabym sobie mnóstwo blizn (wyciskam tylko największe), a po kosmetyczce, która usuwa większość dziadów twarz mi się goi 2 dni, a później jest chociaż czysta.

A mi wyciskanie nie pomaga, mam spokój na kilka dni, max tydzień a potem problem narasta. Nie wyobrażam sobie praktykowania dziobania przy swojej twarzy, to obrzydliwe i niehigieniczne. Kiedyś to robiłam w gimnazjum, byłam nawet na oczyszczaniu u kosmetyczki - zwykłe naciąganie na kasę- trądzik zaskórnikowy trzeba leczyć, bynajmniej ja od kiedy zaczęłam leczenie dermatologiczne problem zniknął - jakby ręką odjął.