2013-10-09, 19:34
|
#2968
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 622
|
Dot.: Brązowowłose farbowane Cz.V
Cytat:
Napisane przez mcromance
No, no, wesoło, nie ma co To już będę miała na przyszłość wiedzę, żeby nie brać beży, bo moje włosy lubią lekko rudzieć. A szkoda, bo 7/13 z Inebryi rozważałam jako ewentualny kolor do gruntowania po wcześniejszym rozjaśnieniu i naturze, jeśli włosy nadal będą mi lecieć jak lecą...
Dzięki za ostrzeżenie
|
Moje też mają tendencję do rudzenia
Po 5.13 czy 6.13 nie otrzymamy oczywiście lisiej rudości, ale jak ktoś chce uniknąć nawet lekko rudawego poblasku, to lepiej omijać 13-tkę szerokim łukiem, na wszelki wypadek
Cytat:
Napisane przez mcromance
Zarówno kolor (który akurat u mnie by zrudział niemożebnie), jak i długość i gęstość są cudne
|
Ładne, błyszczące, zadbane włosy, ale na końcach jest inny kolor niż wyżej. Właściwie 1/3 długości, patrząc od dołu, ma taki bardziej mahoniowy poblask, albo może pigment się tam nadbudował Być może to tylko kwestia zdjęcia. Dziewczyny w tym wątku mają ładniejsze
Nie twierdzę, że każdy włos powinien mieć ten sam kolor, ale nie lubię jak włosy mają np. na dole długości pomarańczowy poblask a bliżej czaszki np. czerwony. Błąd w sztuce farbiarskiej
I jak już tak marudzę, to bardzo nie lubię jak kosmyki blisko twarzy są ciemniejsze niż reszta włosów (=przednie pasma bardziej napigmentowane). Nie chodzi mi o celowy zabieg "dziś zrobię sobie ciemne pasma z przodu", tylko o taki przepigmentowany przód. U rudzielców to chyba najbardziej rzuca się w oczy.
No to sobie pomarudziłam
__________________
|
|
|