Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zwątpienie minerałowe
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-03-01, 17:18   #559
narjia
Zakorzenienie
 
Avatar narjia
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Polska;)
Wiadomości: 5 547
Dot.: Zwątpienie minerałowe

[1=1049fcf7f74b9bbd9e896b0 64bc98e90e22ff320_640d160 2d9fab;45388927]Odświeżam wątek
Dopadły mnie straszne zwątpienia. Lumiere zniknęło i niestety o ile miałam nadzieję wcześniej, że wrócą, tak teraz już się nie łudzę. W związku z tym zaczęłam szukać czegoś na zastępstwo mimo, że mam jeszcze ok 4g podkładu Lumiere (i oszczędzam jak mogę). Lumiere nie był podkładem idealnym, ale jak dla mnie mało problemowym- nie warzył się, nie zmazywał brzydko, nie wchodził w niewidoczne przed nałożeniem podkładu skórki i nie podkreślał ich paskudnie. Był mało widoczny.

Testowałam teraz Era Minerals, z którym wiązałam nadzieje. Mimo ceny, byłabym skłonna kupić go, gdyby okazał się choć tak dobry jak Lumiere. Uważam, że wydanie na podkład trochę więcej, ale mieć za to święty spokój- jest opłacalne. Do rzeczy- kolor podkładu wybrałam fajny- Golden Light, który nie wpada wcale w brzoskwinie, na twarzy nie ciemnieje. Podkład mineralny nakładam na użyty wcześniej primer, ale moja buzia i tak jest wtedy tłustawa. Podkład Lumiere nie miał z tym problemów, jedynie np korektor mi się po czasie warzył na brodzie i nosie (co zniwelował finisher z dodatkiem krzemionki). Podkład Ery (flawless) strasznie podkreślił mi suche partie, których nie widziałam wcześniej. Na dodatek musiałam go długo rozcierać, by dobrze się rozprowadzil, przez co czułam troche podrażnioną już od tego tarcia skórę (mam naczynkową). Drugą połowę twarzy posmarowałam formułą Surreal i o dziwo, ta spisała się lepiej- nie podkreśliła tak suchych partii (chyba, że na drugim policzku nie miałam). Na czole podkład (flawless) spisał się dobrze, pod koniec dnia był w dobrym stanie. Niestety na nosie miałam tragedie (finishera nie używałam, gdyż chciałam przetestować samo działanie podkładu)- podkład schodził przy potarciu nosa chusteczką, zostawiając brzydkie place, na dodatek się zważył.


Zaczęłam więc myśleć, czym jeszcze się zainteresować. Odpadają mocno kryjące, gustuję w tych średnio lub lekko-średnio. Pod uwagę biorę: -Meow, Pampered Puss (choć pamiętam, że nie byłam kiedyś zadowolona z tego matu, kiedy używałam go jako korektora + jestem negatywnie nastawiona do kolorów, kiedyś kupiłam takie same 3 dippersy a...różniły się od siebie)
-Lauress, Sassy


Z desperacji przeglądałam nawet Bellapierre (ale nie ma testerów, a boję się wziąć w ciemno), Bare Minerals (wersja matująca, choć nie używam takich kosmetyków). Kiedyś miałam droższy podkład mineralny i pod względem ważenia był bezproblemowy- wierzę, że te droższe serio są tego warte. Czy ktoś je testował?



Uffff, wygadałam się[/QUOTE]
To może kupuj proszki z kolorówki? Ja kiedyś też używałam Lumiere, a teraz mieszam sama i jest fajnie, mam idealny kolor, dodaję tyle ile potrzebuje danego składnika, do tego wychodzi taniutko, mają też gotowe zestawy.
narjia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując