Hej dziewczyny. Wiem, ze 'temat' który opisze już był TU poruszany, ale może ktoś rzuci jakiś nowy pomysł
drugi raz z rzędu zabrudziły mi się końcówki, wolny brzeg. Poprzednio na kolorze 042 neon rasberry, a teraz na lakierze z innej firmy. Przy czym 2 paznocie były ciemniejszy odcien i na tym nic nie wyszło.
Od roku używam Semilaca i to pojawiło się pierwszy raz. A lakiery 042 już 2 razy używałam. Mało tego. Wczesniej robiło mi się tak na jasnych pastelach z Indigo, basa i top były z Indigo. Kosmetyczka nie wiedziała co może być przyczyną. Wówczas zmatowiła koncowki i zrobila mi stemple i top i utwardziła i było ok.
Teraz sama nie wiem, bo calosc, basa i top i lakiery mam z Semilaca. Ktos pisał, by na koniec raz jeszcze włozyc reke "do góry, odwrotnie" może jutro to wytestuje. Bo akurat chciałam jutro jakies jasne kolory pastele. A jak mi się tak będzie robic bo mi zostają tylko ciemne kolory hybryd. Bo po 3dniach nie będę sciagac, a chodzic z takimi koncowkami to porażka dla mnie.
Ogolnie kończy mi się top, ma on 8 miesięcy. Może już jest stary, może dałam go za dużo na końcu, może lampa była słaba bo dzień po tych pazurkach spaliły się 2 żarówki. Ale u kosmetyczki miała mega lampe 48W LED wiec tam wina lampy odpada.
Nie wiem.. macie jakies pomysły ??