Dot.: A bit of mess :) sesyjnie
Ostatnie zdjęcie wbiło mnie w fotel.... Jest w nim delikatność i miękkość i jednocześnie siła i gwałtowność żywiołu. Jak piramidy w trakcie burzy piaskowej.
To jest po prostu genialne. Cudna kolorystyka, ujęcie, spokój na twarzy modelki, w zderzeniu z żywiołem....
Emi, dawno nie widziałam czegoś co by mnie aż tak ujęło
Edytowane przez Śniegowa
Czas edycji: 2011-12-12 o 11:37
|