[FauxCrystal]

Uszy przekułam jeszcze w podstawówce (dokładniej to kosmetyczka pistoletem ). Jednakże po jakimś czasie za uchem u okolicy kolczyka pojawiła mi się mała grudka - mniej więcej 3 mm średnicy. Poszłam wtedy z mamą do dermatologa - ten kazał obserwować. Efektem było tylko to że ściągnęłam kolczyki, dziurki mi się zrosły a to "coś' zostało w niezmienionej formie. I tak jest do dziś.

W związku z tym chciałabym zapytać czy możliwe (a może właśnie odradzane?) jest u mnie ponowne przekłucie uszu? Kosmetyczka powiedziała mi że to "cosik" to prawdopodobnie bliznowiec, ale powiedziała że mogłaby zrobić dziurki trochę bliżej twarzy. Poczytałam trochę o tym i poważnie zastanawiam się czy przekłucie uszu nie zaszkodzi mi? Nie chciałabym aby ten bliznowiec(?) powiększył się lub wyskoczył drugi...

Poradźcie...