Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-02-11, 16:08   #1036
201703060948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy

Mnie tam najbardziej wkurza jak właściwie przy każdej wizycie fryzjerka mi mówi, że mam cienkie i zniszczone włosy.

Włosy mam faktycznie raczej z tych cienkich, natomiast nie są jakoś dramatycznie cienkie - nie wyróżniam się na ulicy. Jakieś 60% Polek ma takie.

Zniszczone natomiast nie są, bo ani nie farbuję ani nie używam suszarki. Są po prostu z natury raczej wysoko niż niskoporowate.

I teraz idę do fryzjera za ponad 100 zł. i za każdym razem słyszę, że mam cienkie włosy. Ja rozumiem, że to metoda namawiania klientek na dodatkowe usługi, ale szczerze, nie po to idę, żeby mi pani pieprzyła o tym, co sądzi na temat moich włosów, tylko, żeby mi coś poleciła i po mojej decyzji, dobrze to coś zrobiła. Ewentualnie powiedziała, że nie da rady, to wtedy pójdę do innej.

Takie mówienie, że cienkie włosy i w ogóle, to dla mnie usprawiedliwianie ewentualnej porażki. Miałam tak kiedyś na regulacji brwi - pani zaczęła mi robić takie cienkie niteczki, wkurzyłam się i zaczęłam wychodzić w połowie a ona, że "mam jakieś dziwne brwi", dlatego tak wyszło.

Rozumiałabym jeszcze, gdyby wspominały o tym w momencie kiedy próbuję je przekonać do zrobienia fryzury, która nie prezentowałaby się na mnie dobrze. Ale skąd, one same z siebie zaczynają krytykować moje włosy

Edytowane przez 201703060948
Czas edycji: 2017-02-11 o 16:15
201703060948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując