Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Najgorsza wizyta? gdy poprosiłam o podcięcie grzywki na prosto. "Fryzjerka" owszem obcieła mi je równo z brwiami tak jak prosiłam tylko na mokro.. zapomniała że jak wysuszy to skróci się ona o połowę. Tak oto wyszłam z grzywką długości 3 cm. Najgorszeby było to że mam podatne włosy a tego czegoś nie mogłam nawet złapać w prostownice ani podpiąć
__________________
M <3
|