2011-07-02, 22:31
|
#2082
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 5 296
|
Dot.: Inglot cz. II
W ogóle muszę się pożalić, że jeden cień który kupiłam ma kolor-bubel. I tak ryzykowałam kupując taki... pomaranczowoczerwony(?) (czy coś w ten deseń), a tu się okazało po wyjściu z Inglota, że to taka chłodna czerwień. Próbowałam na różne sposoby się tym pomalować, ale efekt jest zawsze jeden - jakbym przeryczała całą noc. Blah.
Przeszło mi przez myśl, żeby go jakoś na usta użyć, ale to raczej kiepski pomysł (abstrahując w ogóle od tego, że nie wiem jak do tego się zabrać).
|
|
|