[amika79]

Napisane przez hc_zuzanka

Dzięki za odpowiedz,czytalam wczesniej o kwasach i filtrach tylko widzisz moje obawy wynikaja z tego ze na wizazu czytam ze bez filtra nie mozna a jak ide do dermatolaga to dostaje recepte i nic wiecej,zadnego wyjasnienia-z czym mozna a z czy nie,pod krem czy na krem itp.jak pytalam co z filtrami to uslyszalam ze 15 starczy,tu czytam ze nie.Z jednej strony macie dziewczyny duuuuuze doswiadczenie z drugiej włacza sie "zasciankowe"myslenie ze to przeciez lekarz wiec sie zna.Mialam kiedys krem ivostin z dosc wysokim filtrem ale strasznie sie do niego zrazilam i8 na sama mysl ze mam do niego wrocic

Wśród dermatologów też są osoby niekompetentne. Gdzieś w odmętach wątku (chyba) plotkowego są opisane wspomnienia niektórych biochemicznych wizażanek dotyczące leczenia skóry właśnie u niekompetentnych dermatologów.

Iwostin prawdopodobnie Cię zapchał? Jako jeden z najlżejszych filtrów jest polecany Anthelios Dermo - Pediatrics lub mleczko Vichy dla dzieci (oba z filtrem SPF 50+). Moim zdaniem warte są wypróbowania. Na temat DP jest nawet wątek na biochemii.