Dot.: ulubione tusze do rzęs :)
zagranica to całkiem inna bajka, moja ciotka (maniaczka tuszy i innych kosmetyków) jezdzi czesto na delegacje do angli i niemiec od jakis 20 lat i takie cacuszka przywozi tuszy to ma chyba z 50 rozne różniaste niektore nawet maja 20 lat np po upadku komunizmu w polsce jak rzucili kosmetyki np max factora to o tusz babki sie zabijały a moja ciotka juz go dawno miała. Kosztował grosze a był ponoc najlepszy jaki do tej pory miała. teraz jak sa produkowane masowo to wydaje mi sie ze to nie to samo co kiedyś.
|