Witam Kochane
Wczoraj miałam przeżyc swój wspaniały pierwszy raz,długo się na to przygotowywaliśmy z Tż-etem,doskonale znamy swoje ciała,potrzeby itd
Przed samą penetracją oczywiście była gra wstępna,klimat,ale ja się strasznie bałam bólu i prawdopodobnie spinałam mięśnie,chociaż starałam się rozluźnic,nic z tego nie wyszło niestety ,bardzo mnie bolało,a Tż-et nie mógł się przebic.
Próbowaliśmy kilka razy,z racji tego że posiadaliśmy tylko 3 prezerwatywy,które trzeba było wymieniac po jakimś czasie,chociaż Tż-et ani razu nie doszedł.
Rano próbowaliśmy jeszcze raz,ja byłam już rozluźniona i chwilę przed stosunkiem przeżyłam orgazm,mimo wszystko członek nie wszedł cały tylko do połowy,nadal coś go blokowało,nie mam pojęcia dlaczego.Towarzyszył mi straszny ból.
Członek nie stał w 100% ,był troszynkę oklapnięty,stał tak na 90% ,Tz-et mówi,że to ze względu na prezerwatywy które kupił,durexy przedłużające stosunek i może trochę stresu,nie jest juuż prawiczkiem ,ale mój ból go trochę 'oziębił'.
Próbowaliśmy też penetracji kiedy ja byłam na nim,ale również wszedł tylko do połowy,dalej nie dało rady,nawilżona byłam odpowiednio,dodatkowo używaliśmy nawilżacza durexa.
Nie wiem co mam o tym myślec,nie chcę się poddawac,jutro próbujemy jeszcze raz ,ale nie mam pojęcia co robic ,aby udało mu się w końcu wejśc już całkiem