A tak szczerze.
Która z Was będąc zakochana/mocno zauroczona przyjęłaby argumenty rodziców w tej sytuacji?
Prawda jest taka, że na tym etapie tej dziewczynie nic i nikt nie przemówi do rozsądku. No niestety. Gdy w gre wchodzą emocje/uczucia, ludzie tracą rozsądek, instynkt samozachowawczy, wielu spraw nie widzą i nie zobaczą.....zwłaszcza gdy ze strony najbliższych będą naciski "sprzeciwu".
Moim zdaniem rodzice - wszem mogą wyrażać dezaprobatę, ale będą musieli poprostu przeczekać i :
- albo miłość się wypali i każde pójdzie w swoją stronę a córcia będzie miała szansę na lepszy model (chyba że gustuje w gorszych
)
- albo miłość się nie wypali i zaczną dążyć do formalizacji związku, zakładania rodziny itd.
- jest jeszcze kilka scenariuszy
ale nie sądze aby rodzice mieli na którykolwiek wpływ, no chyba że chcą z córką walczyć paragrafami.
Jedno co jest słuszne uwagi i warte przemyśleniato - jeśli jest na ich utrzymaniu - ograniczenie dopływu kasy: jedzenie, niezbędne rzeczy owszem, ale żadnego kieszonkowego na extra spodnie, kolejną parę modnych bucików itd.
Jeśli córka jest niesamodzielna finansowo, warto cieplarniane warunki nieco wychłodzić
