2010-01-03, 18:12
|
#3957
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Kosmetyki M.A.C cz. 2
Ok... nie mam siły czytać... na pewno napisaliście mądre rzeczy i nie mam nic do dodania
Co do Love Lace i Warm & Cozy: Love Lace dla mnie jest kolekcją 'taką sobie' z to W&C na żywo jest śliczna mimo że to absolutnie nie moje kolory. Z W&C bardzo ładne są szminki zwłaszcza obie limitowanki - Warm Me Up i Spiced Tea (kolory może nie tak interesujące ale bardzo ładnie wyglądaja na ciemnym pigmencie ust i są dobrze napigmentowane). Urzekł mnie MSF Dy Candlelight - jest taki beżowo-brzoskwiniowo-delikatnie różowy, co mi się w nim najbardziej podoba to nie ma w sobie dużo wyraźnych drobinek i nakłada się bardzo równo, gładko i łatwo (jutro postaram się go wypróbować to dokładniej opisze kolor żeby nie wprowadzać w błąd). Z Shadesticków bardzo delikatny jest Nuture i warto się nad nim zastanowić jeśli ktoś lubi taką kolorstykę.
Co do Love Lace: oparłam się tytułowemu cieniowi ale urzekły mnie Hypnotizing i Pincurl (przegapiłam go przy BBR). Kohlom tez się oparłam bo jakoś nie moje kolory (ale watro się zapoznać bo mogą sie podobać) za to kompletnie zawiodła mnie szminka Inricate
Ogólnie moje nabytki to z LL: cienie Hypnotizing i Pincurl, kohl Feline, błyszczyk Icescape bo się na niego przy Chill nie załapałam (śliczny delikatny zimny róż ) i lakier Light Affair. A z W&C TLC Feelin Good (mleczny róż), MSF By Candlelight, shadestick Cuddle (złoto-żółty) i Chamomile (żółtawy beż).
|
|
|