2011-02-11, 20:27
|
#4823
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 935
|
Dot.: Essence cz. VII
Zielona - mam podobne zdanie o paniach z Natury w mgn. To jakiś groteskowy koszmar, w niczym mi jeszcze nie pomogły, a zdarzyło im się źle skasować towar, nabić dwukrotnie, albo nie naliczyć promocji. Właśnie, co do promocji to bardzo często wiszą tam nieaktualne oferty np przy szafie wielki napis do podkładu korektor gratis, a przy kasie podejrzanie wysoki rachunek, 5 min tłumaczenia że korektor miał być za darmo, a potem wołanie kierownika 'bo coś nie mogę cofnąć zamówienia, na pewno nie chce pani tego podkładu?'
W tamtejszym Inglocie też zawsze trafiam na taką babkę, niesympatyczna, unika kontaktu wzrokowego, jawnie się wścieka że o coś pytam.
W MGN, z najmilszą obsługą spotykam się chyba w Macu. Reszta do wymiany.
a., muszę jeszcze dodać że nienawidzę reklamówek z natury, rozwalają się zaraz po wyjściu ze sklepu. Już mi parę opakowań przez to pękło :<
__________________
Edytowane przez Tetrix
Czas edycji: 2011-02-11 o 20:29
|
|
|