[retrochica]

Ja natomiast nie omieszkam podzielić się moimi wrażeniami z salonu "Centrum Urody" pani Anety Łukasik, na Al. Wojska Polskiego.

Poszłam pierwszy raz, tylko tyle, co przeczytałam na kilku forach, że warto. Przekonałam się, że forumowiczki nie zmyliły mnie. Jestem zachwycona.

Okazało się, że salon z szyldem "Goldwell", wcale już nie pracuje na ich farbach. Panie "przerzuciły się" na Screen'a (http://alpam.pl/oferta.html - tutaj można poczytać, są to nowe farby, jak i profesjonalne kosmetyki fryzjerskie na rynku).

Kolorek mam śliczny, taki, jaki chciałam. Cieniowany, rudy Uzyskałam profesjonalną poradę, już gdy weszłam pani zapytała mnie o kawę, czy herbatę. Szefowa (pani Aneta) zaglądała co chwila i towarzyszyła w rozmowie, pytała, naprawdę dało się odczuć, że interesuje ją zadowolenie klientek jak i ich opinia. Atmosfera fantastyczna.
Co najlepsze, dostałam saunę na włosy z ozonem - GRATIS! Pani zapraszała mnie na następną koloryzację i na pewno z niej skorzystam.
Jedynym minusikiem jest cena, ale za taką pielęgnację na pewno warto. Za koloryzację z refleksami zapłaciłam 150 zł.

Mogę w 100% polecić ten salon. No i PANIĄ KASIĘ (taka sympatyczna czarnulka w okularkach), która zrobiła mi to cudo na głowie, profesjonalne podejście i miła rozmowa.