Dziewczyny, a co sądzicie o olejku dr Hauschka?
Kupiłam sobie małe testerowe
opakowanie na Allegro i nakładałam pod podkład mineralny mieszając w proporcji 1:2 z emulsją nawilżającą tej samej firmy.
Niestety jednocześnie wprowadziłam wiele innych rzeczy do
pielęgnacji (zachłyśnięcie bogatymi, naturalnymi kosmetykami) i porobiły mi się pryszczyki. Zostałam więc przy serum Lucy na noc, a na dzień nakładam tylko krem Phenome do skóry przesuszonej (tak właściwie to nie wiem jaką mam -
wypryski zwalczyłam retinoidami, bo nic innego przez lata nie pomagało, więc zdarzają się niezmiernie rzadko. Panie w drogeriach przekonują, że mam mieszaną w kierunku tłustej, ale ja mam mega ściągnięte policzki i wcale się tłusta nie czuję, nie świece się w ciągu dnia, wnioskują to chyba tylko po rozszerzonych, ale czystych, nie zapchanych, porach). No i jak odstawiłam tego hauschkę to jest lepiej - i nie wiem, czy był winowajcą, bo jest zły w składzie, czy po prostu za dużo dobrego na raz mojej skórze dałam?
Stoi na półeczce i czeka, aż się Lucy skończy, wtedy będę chciałą go na noc stosować, ale troszkę się boję