Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - seks i choroba - problem
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-04-27, 17:45   #1
ananowa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 3

seks i choroba - problem


Słuchajcie, jestem już załamana całą sytuacją. Przejrzałam forum wzdłuż i wszerz ale nadal nie wiem co robić, dlatego piszę

Zacznę od tego, że jestem w długoletnim związku, jesteśmy zaręczeni, planujemy ślub, ale data jeszcze konkretna nie jest ustalona, bo chwilowo mamy problemy z pracą (praca jest ale nie możemy sobie pozwolić na taki wydatek). Mój TŻ jest moim pierwszym partnerem w życiu i tym seksualnym i zawsze wszystko było między nami ok. Nawet jak pojawił się jakiś problem to przegadaliśmy go i szukaliśmy rozwiązania. Tym razem jednak jest inaczej i sama nie wiem co już mam myśleć o tym wszystkim...
Otóż w konsekwencji pewnych trudnych dla mnie wydarzeń zachorowałam na depresje. Ujawniły się również ze zdwojoną siłą moje lęki. Od paru miesięcy przechodzę terapię i zażywam leki, mój stan się poprawił jednak nadal mam kłopoty np z koncentracją, snem itd. Na początku seks nie ucierpiał przez mój stan prawie w ogóle. może zmniejszyła się częstość naszych stosunków ale poza tym było ok. teraz jest wręcz odwrotnie. może i miałabym ochotę na stosunek ale totalnie nie jestem w stanie osiągnąć satysfakcji. W ogóle. Na początku podeszliśmy do problemu jak zawsze - przegadać, może coś wymyślimy, spróbujemy... jednak wszelkie nasze pomysły nie zadziałały. Ja zwyczajnie nie mam ochoty a jeśli już to czuję jakby blokadę. Tysiąc myśli, ale zero podniecenia. Moj TŻ zaczął już być tym zdenerwowany, bo ogólnie przez ostatnie pare miesięcy miał ze mną ciężko ale dzielnie to znosił i nic złego od niego nie usłyszałam, wspierał mnie całym sobą. teraz już zaczął snuć jakieś domysły, że może on mi się już nie podoba itp. nawet raz usłyszałam, że myślę tylko o sobie... co jest nie prawdą bo staram się jakoś urozmaicić nasze pożycie, ale niestety, efektów nie ma dobrych... nie wiem już co robić, pytałam mojej lekarki czy może to ze względu na antydepresanty ale zaprzeczyła (no fakt, wcześniej było ok). Sama już nie wiem co robić. Jest mi ciężko, ze względu na moją sytuację (depresje) a teraz jeszcze to. Przez to moja samoocena już na prawdę poleciała na łeb na szyję i coraz bardziej boję się cokolwiek aranżować bo zwyczajnie kończy się niepowodzeniem. Moj TZ też już ma dość tego
Przepraszam że tak długo i prosze o wszelkie opinie!
ananowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując