2010-08-15, 22:10
|
#1252
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 923
|
Dot.: jak najbardziej "ruda" farba do włosów
julianna-p:
Hey miło że pytasz, tak włosy są już w dużo lepszej kondycji, trochę olejowałam olejkiem kokosowym, staram się omijac silikony i z utęsknieniem czekam na kolejne farbowanie ponieważ jest duża różnica w kolorze włosów, niestety ale musiałam trochę ściąć górną warstwę włosów - ponieważ była za bardzo ,,blond puch,, - teraz trochę żałuję bo nie za bardzo mi się układają - górna warstwa włosów ma ok 12-14 cm, a włosy długie za ramiona, no i tak pocieniowane staram się o tym nie myśleć pocieszając się że do ,,Bożego Narodzenia,, będzie ok.
Co do LeCher też słyszałam że to dobra farba, ale widac nie dla każdego.
Czy twoim zdaniem Vitalitys jest lepszy od Artego? Prawdę mówiąc miałam tą farbę (Vitalitys) na włosach po dekoloryzacji na mokre włosy ok 5 min, potem bardzo szybko się spłukała z końcy. Teraz już nie wiem co użyc do farbowania mam mętlik w głowie: może Alfaparf albo Coleston, Vitalitys za to mogę kupic w hurtowni w pobliżu, doradź please...
ale się rozpisałam...a i kallos latte jest niezła odżywka i wella 30 sec,
|
|
|