[kasiatoya]

Napisane przez bigosowadama

Ja też jestem chłodnym typem. Neutralno-żółtym, z odcieniem sino- oliwkowym. Takie nie wiadomo co
I z róży mam boski Audrey, Little smile i Charisse. I próbki Dusty pink.
Charisse używałam zimą, ożywiał i ocieplał mi twarz. Audrey i Little smile pasują mi o każdej porze roku.
Dusty pink w sumie mógłby być, tylko dobijają mnie drobinki i jest taki niewidoczny na policzkach, jaśniejszy od Audrey.
Cały czas mam dylemat co ewentualnie kupić.
Podobają mi się Kiss kiss, Apple blossom i Chocolate cake.
I kompletnie nie wiem co wybrać. Najchętniej kupiłabym 3 na raz, ale to już przegięcie.
Podejrzewam, że się zaprę i nic nie kupię, bo nie umiem się zdecydować

Podejrzewam, że u mnie też się tak skończy.
Właśnie odpuściłam Dusty pink bo skoro jest tak jasny jak piszecie to odpada. Już Audrey jest dla mnie na maxa jasny.