[Erato]

Ha ha, moniga, czytałaś ostatnią recenzję z tych w esentii? Tę najmniej entuzjastyczną... To moja Dla mnie ta glinka to koszmar. Takiego podrażnienia skóry to mi nie zafundował żaden kwas Twarz miałam za każdym razem tak czerwoną, jak po glikopeelu 70% Ale nie to było najgorsze - wysyp po prostu obrzydliwy. I nic się nie chciało goić Dokładnie tak jak napisałam w tamtej recenzji - nie wytrwałam, nie wytrzymałam po prostu. W KWC tez się wyżyłam na tej glince To już Argiletz jest o dwa nieba lepszy, chociaż zielony mnie też podrażnia.