[Mroofcia]

Napisane przez Bainbridge

Niedawno wieczorem pomalowałam rzęsy tuszem, żeby sprawdzić, jak będę wyglądała. Bardzo spodobał mi się efekt i na większe wyjścia chciałam zacząć malować rzęsy. Jakie polecacie tusze (dobre, ale na kieszeń 11-latki)?
I proszę, żebyście nie krytykowały mojego pomysłu. Kiedyś było nie do pomyślenia, żeby 17-latka użyła mascary, ale czasy się zmieniają. A ja tuszu nie chcę używać przecież na codzień .

Eeeeeee to chyba lekka (a nawet i nie lekka) przesada, ja mam siostrzenice 12-letnia i nie wyobrażam sobie żeby miała sobie malować rzęsy czarnym tuszem, rok temu obchodziłaś pewnie rocznice komunii świetej a trok po niejjuz zamierzasz szaleć z tuszem??!!! Dziewczynko jeszcze bedziesz mieć na to czas. Poza tym taka młodziutka osoba z tuszem na rzesach bedzie średnio się prezentować. I tak nie wezmiesz pod uwage tego co napisałam i kupisz zapewne ten tusz,skoro jestes juz tak zdesperowana to Ci doradze, najlepiej brąz tez podkreśla ale jest bardziej naturalny, a firla rimmel(ok 12zł). Mimo to przemyślałabym sprawę z malowanie oczu w tym wieku, jestes jeszcze dziewczynka jak dla mnie wieć tak wyglądaj, bo napewno masz swój urok osobisty, a z malowaniem wiecej stracisz niż zyskasz...