[Magdalena___]

Poszłam wymienić buty, nie ma żadnych mniejszych. Oddałam wszystkie, kupiłam jedne, takie do pracy na teraz. Bardzo wygodne (póki co).

Zamówiłam sprowadzenie innej pary bo ta w sklepie była podniszczona - zamsz, nic dziwnego.
Trochę mi smutno było, że nie ma tych botków z frędzlami, fajne były. W całej Pl nie ma 37, pani sprawdziła.

Potem poszłam do D sprawdzić, czy mogę nie mając fizycznie bonów wziąć tint Armaniusza. Nie ma szafy GA

Widziałam nowe kulki, jej, jaki różyk. Ale nie macałam bo był tłum przy szafie.

Melduję, że też się integrują i mam 2 dzień @, tylko płakać mi się chce i jestem taaaaak zmęczona. Kupiłam sobie za to lody czekoladowe na deser to przynajmniej tyle dobrego mnie spotka dzisiaj