[lena40]

Napisane przez korinka3

Dziękuję Wam dziewczyny - muszę zrzucić blokadę mówienia - i zmienić myślenie - że nie dam rady... koleżanka mi powiedziała wczoraj "wybralaś sobie najłatwiejszy jezyk i nauczysz się go tak łatwo jak nauczyłaś się chodzić w melissach na szpilkach"

No w końcu mądrze gadasz! W odpowiedzi na mój post napisałaś, że masz schizy. Skarbie, ale Ty nie idziesz na egzamin, idziesz dopiero się uczyć.

U mnie też najgorsze było przełamanie się do mówienia. Długo nie mogłam przestać myśleć, że nie otworzę paszczy, bo na pewno powiem coś źle. Przecież w komunikacji w jakimś języku ważne jest to, żeby rozumieć i być rozumianym, a nie to czy użyje się właściwej formy czasownika. Poprawność gramatyczna, wymowa itp też są oczywiście ważne, ale to przyjdzie z czasem.

Jak widzę jak czasem Polacy kaleczą język ojczysty przestaję się wstydzić tego, że mój angielski nie jest doskonały.

Powodzenia na rozmowach o pracę