[qKimberly]

Witam, to mój pierwszy wątek na forum. Wiem, że jest pełno podobnych o takim temacie, bo przeczytałam niemalże każdą stronę i poznałam wiele sposobów na powrót do PRAWIE swojego naturalnego koloru włosów, ale i tak mam pytania. Od dłuższego czasu chciałam lekko rozjaśnić swoje włosy, więc korzystając z tego, że przebywam na wakacjach u mamy (wychowałam się z samymi chłopakami bez żadnej kobiecej ręki, więc niewiedza na temat kosmetyków czy farbowania u mnie jest jak najbardziej) poprosiłam ją aby pomogła mi wybrać coś co by pomogło mi trochę rozjaśnić włosy. Poszłyśmy do drogerii i wdałyśmy się w dyskusję ze sprzedawczynią, co lepsze, co gorsze, co stosować. Później odwiedziłyśmy fryzjerkę, która już moje włoski troszkę zna i doradziła mi farbę loreal preference ice blonde, czy coś takiego, więc wraz z mamą zakupiłyśmy. Wracamy do domu i farbujemy, spłukuję a tu włosy w odcieniu takim żółto-rudawym. No i oczywiście płacz i kolejne farbowanie z myślą o powrocie do naturalnego koloru (bardzo ciemny blond), tym razem henna jasny brąz. Nie trzymałam zbyt długo, bo bałam się, że wyjdzie czarny. Patrzę - rudy. Jeszcze większy płacz, że nie wrócę do swojego pięknego naturalnego koloru. Całą noc z tego stresu nie spałam, a rano mama poleciała po kolejną farbę z garniera ciemny blond. Na szczęście zmyło mi ten rudy i włosy mam brązowe, ale i tak marzę o moim naturalnym kolorze. Później rozmawiając z pewną panią, wytłumaczyła mi, że do rozjaśniania włosów to tylko woda utleniona, bo inaczej wszystko może wyjść żółte :/ To był ostatni raz kiedy farbowałam włosy. Wyczytałam, że da się zmyć farbę szamponem przeciwłupieżowym i tu jest moje pytanie - ile mniej więcej takich myć potrzeba, żeby pozbyć się farby i zbliżyć kolor do naturalnego? Dzisiaj przesiedziałam w wannie chyba godzinę i zafundowałam sobie dwa mycia head & shoulders citrus breeze, zostawiłam na głowie szampon z jakieś 10 minut i dopiero później spłukiwałam. Kolor widać, że schodzi, bo siedziałam w wodzie aż brązowej, ale na włosach minimalna, wręcz prawie niedostrzegalna zmiana. Czy jest możliwe, że ten kolor przemieni się w rudawy? O fryzjerze nie ma mowy, bo raz za dużo kosztuje, a dwa słyszałam, że dekoloryzacja rzadko kiedy kończy się sukcesem + niszczy włosy.
Moje włosy są takiej długości (w załączniku) i boję się, że w niektórych miejscach ta farba zostanie, a w niektórych wyblaknie i wszystko będzie nierówne...