Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kosmetyki Naturalne-Zrób sobie krem-Kolejny sklep, przez który wydam masę pieniędzy:P
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-07-18, 12:32   #2677
italiana89
Raczkowanie
 
Avatar italiana89
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Wiadomości: 189
Dot.: Kosmetyki Naturalne-Zrób sobie krem-Kolejny sklep, przez który wydam masę pieni

O, mój kremik kochany Mam cerę 22-letnią, ale mimo to czasem potrafi mi coś wyskoczyć, nie wspominając o zaskórnikach w strefie T. Ten kremik to moje wybawienie.

Muszę też skrobnąć od siebie parę słów w tym temacie.
Krem przeciwtrądzikowy z liposomami jest faktycznie bardzo prosty w przygotowaniu, ważne jest jedynie, żeby dodawać fazę C w temperaturze nie większej niż 45 stopni! Inaczej osłabia to działanie liposomów. Ja po prostu czekałam z termometrem w ręku i dziobałam krem co chwilkę
Niestety wpadłam na pomysł z termometrem dopiero przy robieniu drugiego opakowania.

Pierwsze opakowanie starczyło mi na ponad miesiąc. Co do efektów -były mniej więcej po dwóch tygodniach (nawet mimo tego że mogłam niechcący zabić liposomy przez zbyt wysoką temperaturę ). Kremik przede wszystkim dość dobrze się wchłania, zostawiając skórę nawilżoną i miękką. Niestety jego używanie zbiegło się w czasie z niefortunnym eksperymentem w postaci źle dobranych tabletek anty, więc wyskoczyło mi parę niespodzianek, ale - UWAGA - kremik w moim przypadku świetnie radzi sobie z takimi "wypadkami", dzięki czemu pozbyłam się ich o wiele szybciej niż normalnie. Poza tym krem zapobiega powstawaniu nowych pryszczy. Jak dla mnie jest GENIALNY.

Teraz jestem w trakcie drugiego opakowania - zrobiłam tym razem z hydrolatem różanym, bułgarskim, też z ZSK - i mam wrażenie że jest jeszcze lepszy! Może dopiero teraz uwalnia się czarodziejska moc liposomów. Stosuje go też moja 15-letnia siostra i jest równie zadowolona.

Podsumowując - warto spróbować, nawet jeśli tak jak ja nie macie uporczywego trądziku, a jedynie jego "pozostałości". Sprawdza się też u nastolatek Co do zapachu - zdaniem moim i siostry pachnie cebulą, nawet po dodaniu hydrolatu różanego (nie pytajcie mnie skąd to skojarzenie ) Jest to jego delikatna wada. I następny minusik - w moim przypadku dość wolno się wchłania i pozostawia delikatny film na twarzy, co niektórym przeszkadza, innym nie. Podobno dodanie PEG-400 może zwiększyć smarowalność i poprawić wchłanianie kremiku, ale jeszcze tego nie próbowałam.

Aha, i żeby nie było - dodam, że jestem też w trakcie kuracji kwasem migdałowym (robię sobie co 2 tyg peeling, ostatnio 30% - wiem, pamiętam o filtrach) - więc poprawa cery nie jest zasługą wyłącznie tego wynalazku.
italiana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując