Dziwne to by było, gdyby po rozstaniu szukał na siłę możliwości kontaktu z eks
Odezwała się, zaznaczyła na dzień dobry jak wygląda sytuacja - jest w związku, zrobiła wywiad i dowiedziała się, że on też jest w związku no i luz. Chce się spotkać, pogadać no i luz. Nikt nikogo nie skrzywdził, nie zdradził, rozstali się w zgodzie to i mogą się spotkać na kawie.
Pamiętam jak mnie zatkało jak po kilku latach kompletnej ciszy dostałam maila od swojego pierwszego chłopaka
Do dziś nie wiem skąd wytrzasnął mojego maila
Spotkaliśmy się, poszliśmy na piwko, pogadaliśmy jak za starych dobrych czasów, a potem każde poszło w swoją stronę. Mamy do siebie namiary, korzystamy raz - dwa razy do roku, widujemy się jeszcze rzadziej.
Autorko, rozumiem Cię - tęsknisz, nie możesz się doczekać kiedy w końcu będziecie fizycznie razem
, boisz się, że skoro dawno się nie widzieliście, to ewentualnej chętnej na niego nie będzie trudno go omotać...no ale...kurczę, trochę więcej wiary w niego i w swój urok osobisty
Nawet jeśli ona ma ochotę zatopić w nim kły, to jeśli on jest w porządku, to na to nie pozwoli. A jeśli nie jest w porządku...no to chyba lepiej się o tym dowiedzieć przed ślubem, nie?
Będzie dobrze
Jeszcze nie wiemy czy on w ogóle ma ochotę się z nią spotkać, może oleje sprawę