2015-05-11, 21:11
|
#1164
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
|
Dot.: Kosmetyki M.A.C. cz.9
Cytat:
Napisane przez vine
Ja dość niedawno dołączyłam do wątku, stąd nie widziałam wcześniejszych dyskusji na ten temat i za ewentualny dubel przepraszam
Ale właśnie dziwią mnie te różnice – konsystencja Soft Ochre na swatchach jest super: mięciutka, kremowa, dużo mniej tępa niż Painterly, a jednak po rozprowadzeniu na powiece jest beznadziejny efekt Myślałam, że to może kwestia moich powiek – że za ciemne, że za suche... Nawilżałam powieki, próbowałam różnych metod aplikacji, ale wciąż efekt był kiepski, co najwyżej "nie-tak-straszny", a to trochę za mało ;-) Ale widzę, że to nie jednostkowy problem, choć zdarzają się szczęściary, które wyglądają w tym Paint Pocie dobrze ;-)
|
Nie nie, nie ma za co przepraszać, mi daleko od nauczycielskiego tonu Tak po prostu mi się przypomniało. Czyli, odnośnie Soft Ochre, to nie tylko Twoje odczucia
---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------
Cytat:
Napisane przez OlaM
Soft Ochre nie miałam, ale Paint Poty raczej znane są z tego, że odcień odcieniowi pod względem jakości nierówny.
|
No niestety, nawet trwałość mają różną.
Chciałam się jeszcze pożalić Jakiś czas temu kupiłam Silly i Make me gorgeous, drugą całkowicie spontanicznie, okazały się być świetne. Szczególnie ucieszył mnie fakt, że Mmg dobrze u mnie wygląda i mam tylko jeden podobny kolor, byłam nią tak zachwycona, że miałam ochotę nosić ciągle, ale, zdaje się, piątego dnia, zgubiłam No i minęło już kilka tygodni, przeszukałam wszystko i jej nie znalazłam. Nie tracę jeszcze nadziei, ale jeśli by przepadła, to pękłoby mi serce
|
|
|