[fugeela]

Z pieknej cery z kilkoma zatkanymi porami poprzez wyciskanie doprowadziłam się do takiego stanu,że przestałam wychodzić na ulicę. Od kilku miesięcy biorę tetracyklinę. Męczyłam swoją skórę dwa lata,od pierwszej wizyty u dermatologa nie wyciskałam ani razu i nie zamierzam.Upokorzenie wychodzenia do ludzi z TAKĄ cerą było ogromne.

Jak mi coś wyskoczy maskuję to podkładem,na noc nakładam Acnefan (firmy Asa).Dośc mocno wysusza,dlatego konieczny jest dobry nawilzający krem.Zmieniłam też tonik i żel z mocnych głeboko oczyszczających na apteczne,do skóry wrażliwej. Poprawa jest duża,żałuje tylko tego co robiłam wcześniej bo bedę musiała usuwac blizny u dermatologa.

I popieram wcześniejsze wypowiedzi,wyciskanie jest objawem nerwicy.Zajmijcie się czymś,jak trzeba to nawet noście po domu rękawiczki,smarujcie dłonie kremem.I przede wszystkim nie podchodźcie do lustra z myślą 'wycisnę tylko jednego' - chyba każda z nas wie,że na jednym się nie kończy.
A jeśli domowe sposoby nie pomogą nie bójcie się iść do psychologa.Leki nie są konieczne,ja obyłam się bez nich..jednak jeśli psycholog komuś nie pomoże to warto pomyslec o psychiatrze,to jest problem nie tylko natury dermatologicznej i trzeba znaleźć przyczynę.
DA SIĘ TO WYLECZYĆ
Pozdrawiam,wyleczona