[karolca]

Napisane przez wirlandia

Tak tylko szukanie księdza bardziej liberalnego nic nie da, bo wtedy tak czy owak Bóg się dowie - chciałam przez to powiedzieć, że w kościele przyjmuje się każde zasady, które są. A nie chodzę tylko ze względu na politykę, do Boga modlę się wszędzie, a głównie w moim sercu. Gdybym mogła to bym chodziła, ale w moim mieście bym została uznana za wariatkę, bo za dużo osób zna moją rodzinę (wszyscy w mieście wiedzą gdzie mamy sklep itd). Chcę być bardziej anonimowa, więc wtedy gdy będę poza moją miejscowością na pewno będę chodzić. A wszyscy wiedzą jacy są moi rodzice... a u nich z poglądami krucho, bo księdza przyjąć, kasę dać, ale do kościoła to ni ma kto chodzić i się księży wyzywa od takich i owakich. Ja kocham Boga sercem. Gdybym była bardziej anonimowa to bym chodziła, bo tak to nie mogę.

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------


Wiem o tym bardzo dobrze i znam zasady. Tylko tak jak odpisałam chcę być anonimowa a nią nie jestem.

Generalnie, jak zawsze, wszystko sprowadza się "bo ludzie powiedzą" i tym podobne. Jeśli wiara jest sprawą płynącą z serca to nie oglądasz się na innych, a tym bardziej na rodziców. Jesteś już dorosłą osobą... Polityka w kościele, trudno iść czy nawet pojechać raz w tygodniu do sąsiedniej parafii?
To tak jakby ktoś powiedział: "Tak, jestem patriota, kocham swój kraj, ale na wojnę nie idę, bo nie chcę narażać swojego życia..."