Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Patenty na bycie NAJ - cz. II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-01-17, 22:11   #3926
aisha_
Raczkowanie
 
Avatar aisha_
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 221
Dot.: Patenty na bycie NAJ - cz. II

Cytat:
Napisane przez peach_passion Pokaż wiadomość
dziękuję za odpowiedź ja "korzystając z bezrobocia" też próbowałam tej metody ale mój atrederm chyba zwietrzał bo żeby się cokolwiek złuszczyło muszę się nieźle namęczyć.
a powiedz, jak efekty?
Blizny potrądzikowe spłycone do tego stopnia (po jednym megamocnym Kligmanie), że koleżanki z roku pytały u jakiej kosmetyczki byłam i na czym bo one też chcą. Oprócz tego sukcesywne spłycanie zaskórników, wygładzanie zmarszczek mimicznych (bardzo marszczę czoło, ale miałam większe zmarszczki w wieku 18 lat )
Wiesz, jak zwietrzał to można położyć z 10 warstw na rozgrzaną, wilgotną skórę, poprawić żelem ha i na pewno coś ruszy. Chociaż nawet jak zwietrzały to w aż tak dużej dawce bym się chyba nie odważyła. Ale... kto wie dla efektów warto cierpieć
ja teraz będę próbować kombinacji z migdałem i salicylem - jestem bardzo ciekawa interakcji

Cytat:
Napisane przez dotka95 Pokaż wiadomość
Ratunku
Moja mama jest święcie przekonana, że jeśli będę używać do pielęgnacji twarzy wyłącznie mydła wszystkie moje problemy z cerą znikną Ja już nie wiem, co mam zrobić, żeby ją przekonać, że to tak nie działa. Wmawia mi, że to, że cera mi się poprawiła po wit A+E to zbieg okoliczności i na pewno to już mi się wszystko goi i nie zamierza nic zrobić, żeby mi pomóc.. Mam dość tego braku oparcia
Rozglądałam się za jakimś dermatologiem u mnie w mieście, ale podobno żaden się nie zna naprawdę na swoim fachu... Gdyby był tu jakiś dobry lekarz mogłabym iść do niego sama, a tak :dupa:
To wytłumacz mamie, że mydło wysusza skórę, a wysuszona, broniąc się produkuje więcej sebum, a duże wydzielanie sebum = problemy ze skórą. Powiedz jej, że jak Twoje pomysły nie zadziałają to wrócisz do mydła, tak jak ona chce.
Twój problem z przesuszeniem to właśnie wina szarego mydła. Ja się przyznam, że używam, ale bardzo rzadko, w przypadkach, kiedy podczas @ lub podczas PMS, kiedy wyskoczy coś niepożądanego. Ale wtedy rezygnuję z wszelkich innych wysuszaczy i nawilżam jak zwykle.
Szczerze to ja niby znam kilku dobrych dermatologów estetycznych (jestem po kuracji Izotekiem), ale całą swoją pielęgnację układam od początku do końca sama, a do lekarza chodzę wyłącznie po recepty (czasami dostanę próbki) i po wskazówki. Jedna lekarka chciała mi zrobić TCA, ale ja się trochę wtedy obawiałam, a teraz byłabym w stanie zrobić go sama. Wszystko, co wiem wyczytałam na wizazu, forum Basi Kwiatkowskiej oraz LU. I efekty są niezłe, chociaż do ideału nadal mi daleko. Także polecam dużo czytać, w przypadku wątpliwości pytać.
aisha_ jest offline Zgłoś do moderatora