[margoltka]

Napisane przez cloche

absolutnie nie chce chinszczyzny i zuzyciem wody sie nie przejmuje. tzn nie ze sie wcale nie przejmuje, ale to wszystko zalezy od wanny. mam tyle oszczednych sprzetow, wanna tez nie bedzie z cyklu "cala rodzina sie zmiesci" ale jak margolcia pisze: dobry system, dobrej jakosci sprzet i odpowiednia konserwacja - niech bedzie droga - ale ma sie troche luksusu wsrod wlasnych czterech scian nie po to robie caly tydzien...... chce cos z tego miec. a wyjazdy na jakies SPA zdarzaja sie niezbyt czesto - czasu brak nie uwazam, zeby to bylo dla bogaczy. to jest dla ludzi, ktorzy zdolali sobie cos odlozyc i chca zainwestowac w cos, z czego lubia korzystac kto inny moze sobie poskladac troche kasy, dorzucic kredyt, i kupic sobie beemwu w super-duper wersji albo wypchac se cycki silikonem.
margolcia ozloce cie, jak obczaisz co i jak, o ile tatko twoj bedzie mial ochote sie powymadrzac na temat

Nie ma problemu, muszę go tylko złapać. Ciągle wyjeżdża na delegacje. Tym bardziej teraz przez sezonem ma bardzo dużo pracy.

Wanna moich rodziców jest bardzo fajna. Dosyć prosta - nie ma jakiś bajerów, ale co najważniejsze rzeczywiście masuje, a nie puszcza tylko trochę banieczek. Za pierwszym razem wyszłam z niej sina Oj zazdroszczę Tobie. Uwielbiam kąpiele w wannie. Najlepsze, że rodzice zamontowali wannę, po tym jak się wyprowadziłam U nas w mieszkaniu jest mikrołazienka. Baaaardzo długo kombinowaliśmy, jak upchnąć w niej wanienkę, chociażby tycią. I udało się! Kosztem pralki, która jest na kółkach i przez załadowaniem muszę ją sobie wysunąć Ale wanna jest. Oczywiście nie ma hydro - jest za mała - zmieściłaby może jedną lub góra dwie dysze Pozostają zatem wycieczki do rodziców (przynajmniej woda za darmo )