[wild_horse]

Napisane przez bentkuff

Tyle, że TIR nie gwarantuje totalnie zadnej pracy. Żeby sprzedawać wycieczki studiów nie potrzeba. Odradzam jej po to bo jeżeli chce poświęcić na cos 5 lat to lepiej żeby to był jakiś rozsądny wybór. Wystarczy popytać na Wizażu jak skończyli TiR-owcy. Praca przy animacji, która można robić bez studiów. Animacja dzieci w kurortach albo kinderbale. Nie wiem.. niedługo ktoś będzie szedł specjalnie na studia by Tesco go przyjęło do pracy. Jeżeli dziewczyna nie wie na co iśc teraz to niech odpuści rok, pójdzie teraz na kurs pilota, jakieś kursy jezykowe. Jakie uprawnienia dodatkowo zapewnia skończenie TiRu? Bo moze ja o czymś nie wiem. Jak ktoś lubi podcinać gałąź na której siedzi to w sumie nie powinnam sie odzywać- masz rację- będę patrzeć jak spada. Ten rok mogłaby zrobić kursy pilota itp., poduczyć sie jezyków- podszlifować angielski do płynności, niemiecki też się przyda- oba z B2 wystarczą do jej pracy, do tego można np. ogarnąć komunikatywnie rosyjski badź hiszpański (ew. francuski/włoski- ale zależy gdzie gdzie dziewczyna chce pracować- Polska czy zagranica). A potem starać się na lato na bycie pilotem na wycieczce do Czarnogóry czy Chorwacji, a następnie bycie rezydentem gdzieś w Europie czy w Turcji/ Egipcie, gdzie Polaków jest od groma. Fakt, praca rezydenta ni e jest jakąś super hiper bo częśc roku spędza sie w kurorcie, część w Polsce, trzeba sie użerać z narzekającymi, marudzącymi w koło Polakami bo wszystko jest nie tak, bo sami nie znają jeżyka, a bo Niemiec to ma lepiej.
Jeżeli się nadaje wizerunkowo może pomysleć o byciu cabin crew- co szczerze polecam- dobre zarobki, oczywiście warunki zalezą od linii lotniczych, ale 10 000 spokojnie da sie zarobić Podaj mi jakas pracę w której po TiR mam gwarantowaną pracę z takimi zarobkami? Albo inny kierunek?

Może i TiR nie daje żadnych konkretnych uprawnień, ale zauważ, że jednak jakiś kurs + ukończony podobny kierunek to jednak dużo więcej niż sam kurs. No i pisałam już o kursie na przewodnika: dużo łatwiej jest go zdać studiując/kończąc TiR, niż jakikolwiek inny kierunek.

Często studenci TiR-u znajdują zatrudnienie w biurach podróży, a tam nie biorą ludzi ani bez studiów, ani po "byle jakim" kierunku, tylko po TiR i pokrewnym.

No praca rezydenta super hiper nie jest: pracuje się niby 5 dni w tygodni, ale często po 20 godzin na dobę. No i to jednak duża odpowiedzialność - podobnie zresztą jak w biurze podróży, gdzie praca wcale wesoła nie jest.

Co do pracy przy animacjach i jako wychowawcy: akurat w tym roku przeglądałam dziesiątki ofert i bardzo często napisane było coś w stylu: "Preferowani studenci i absolwenci AWF".