Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Turystuka i Rekreacja oraz Zarządzanie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-06-29, 00:31   #14
bentkuff
Zadomowienie
 
Avatar bentkuff
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: McKinsey’s Hellenic Office
Wiadomości: 1 759
Dot.: Turystuka i Rekreacja oraz Zarządzanie

Cytat:
Napisane przez wild_horse Pokaż wiadomość
Może i TiR nie daje żadnych konkretnych uprawnień, ale zauważ, że jednak jakiś kurs + ukończony podobny kierunek to jednak dużo więcej niż sam kurs. No i pisałam już o kursie na przewodnika: dużo łatwiej jest go zdać studiując/kończąc TiR, niż jakikolwiek inny kierunek.

Często studenci TiR-u znajdują zatrudnienie w biurach podróży, a tam nie biorą ludzi ani bez studiów, ani po "byle jakim" kierunku, tylko po TiR i pokrewnym.

No praca rezydenta super hiper nie jest: pracuje się niby 5 dni w tygodni, ale często po 20 godzin na dobę. No i to jednak duża odpowiedzialność - podobnie zresztą jak w biurze podróży, gdzie praca wcale wesoła nie jest.

Co do pracy przy animacjach i jako wychowawcy: akurat w tym roku przeglądałam dziesiątki ofert i bardzo często napisane było coś w stylu: "Preferowani studenci i absolwenci AWF".
Wildhorse- prawdopodobnie jesteś ode mnie młodsza ładnych parę lat- wiem na czym polegają studia TiR i jaką przyszłość mają absolwenci.
Kurs przewodnika- ok, studia nie zaszkodzą, ale spokojnie jest się w stanie tego nauczyć bez studiów. To nie jest wiedza tajemna- widziałam materiał- uczysz się gł. o architekturze- gzymsy, portale itp. Warto zapytać osoby, które robiły owy kurs. Poza tym znów czesto mówi się o zniesieniu tych uprawnień, wiec żeby byc przewodnikiem nie będzie trzeba mieć licencji przewodnika.

Rainbow Tours organizuje szkolenia- na animatora, rezydenta itp. Jest też wiele innych biur. Nieważne. Animatorami zostają zazwyczaj ci, którzy nie mają lepszej perspektywy w życiu. Już lepiej byc instruktorem tańca/ fitnessu i wtedy startować jako animator ruchu- dużo lepsza stawka niz animowanie czasu dzieciakom. Biur podróży też nie ma bez liku- poza tym to są śmieszne pieniądze- moze dla 20-parolatka ok, ale co za 10-20-30 lat? Animacja to też zajecie tylko dla młodych. Chcą tylko młodych
A z pensji w biurze rzadko można odłożyć fajną sumkę na własną działalność.
Pracowałam w niemieckim biurze podróży- przy zindywidualizowanych produktach turystycznych- czyli wszystko pod klienta- cały wyjazd- 2 tygodniowy- noclegi, atrakcje, transport, restauracje, zwiedzanie- a Niemcy lubią zwiedzać itp. I jakoś nie byłam po turystyce- po prostu za dzieciaka zwiedziłam kawałek świata, mieszkałam tu i tam, parę języków też ogarniam. Dla pracodawcy nei liczyło sie czy jestem po turystyce czy po mechatronice. Mam przygotowac dobrą ofertę dla klienta i już. Ale liczy się przede wszystkim to, że szybko jestem zorganizować taką podróż i w takiej cenie, że Niemiec wybierze mnie. Co po osobie z turystyki jak nie zna realiów jak sie podróżuje po Sardynii, nei wie jaką knajpę polecić w Lizbonie czy Lampedusa to dobry wybór na wakacje czy przereklamowany. Gdyby studia były AŻ tak ważne w pewnych dziedzinach to nie uważasz, ze nie byłoby tylu bezrobotnych absolwentów? Studia moim zdaniem są potrzebne tam, gdzie bez nich nauka jest niemalże niemożliwa bo wiedza nie jest podana na tacy w pierwszej lepszej ksiazce, trzeba cos praktykowac, na studiach masz zapewnione materiały itp. TiR to gł. wiedza o mapie (mapa, mapa, mapa), architektura i fizjologia- żeby wiedzieć co zrobić jak zwichniesz noge wchodząc na Łysicę

A i zapomniałabym- wyjazdy terenowe. Studia są przyjemne, ale jedne z najmniej potrzebnych. Miło się studiuje- a to wyjazd na narty, a to do parku narodowego, a to zwiedzanie miasta. Moim zdaniem- teraz niech zrobi sobie rok przerwy- rok to nie wieczność. Zajmie sie językami- to się zawsze przyda, szczególnie jak ktoś marzy o pracy w turystyce. Angielski, niemiecki, hiszpański- to jest gwarant ciekawej pracy i znośnych zarobków- niemiecki bo Niemcy to klienci- marzenie a hiszpański bo to gł. W Hiszpanii się smażą. Zawsze się przyda w Ameryce Płd. jakby co. Jeżeli ktos zamierza zostać w Polsce albo pracować dla Polaków to rosyjski- sporo Rosjan przyjeżdza do -PL, są też wyjazdy do Lwowa. Ale przewodnicy w Polsce to gł. osoby starsze. Wystarczy popatrzeć cna zdjecia z PTTK- przypadek czy młodzi są za słabi czy nie garną sie do pracy?
Praca rezydenta nie jest najlepszą pracą pod słońcem, ale są gorsze. No jedyny minus jest taki, że dziewczyna byłaby rezydentem polskich turystów i tego jej współczuję. Ja byłam ale niemieckich i miałam fajrant całe noce, a moja koleżanka zawsze miała problemy- a to sie ktos gdzieś upił i wszczął awanturę, a to u kogoś roleta sie nie zsuwa, a to woda przez minutę leciała żółtawa., a to jakiś owad był pod łóżkiem( no tak bo w Egipcie to nie ma żadnych owadów, jakim prawem cos przez okno mogło wlecieć). Praca jest naprawdę ciekawa- kontakt z ludźmi, z inna kulturą etc. Minus jest taki, że częśc roku spędza sie w kurorcie, a część np. w Polsce. Dla rodzinnych i ustatkowanych to minus.

Edytowane przez bentkuff
Czas edycji: 2013-06-29 o 00:48
bentkuff jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując