Dot.: Inglot cz. III
Byłam dzisiaj w Inglocie i w końcu zakupiłam swoje pierwsze cienie kwadratowe. Padło na 353, 360 i 467.
Fajnie w tym Inglocie było, bo cienie na ścianie pionowo poukładane, łatwo się je wyjmowało, żeby zobaczyć numerek, tylko niestety nad nimi było sztuczne światło i patrząc w świetle dziennym te cienie trochę inaczej wyglądają, więc jeśli ktoś idzie i na gorąco wybiera, a wcześniej nie widział swatchy to może się przejechać.
__________________
Razem od 07.01.2011
|